ATRAKCJE NA WESELU
Atrakcje na weselu … Ach, Polonez, duma polskiej myśli technologicznej późnego PRL. Niemal opływowa sylwetka i te 80 KM pod maską skutecznie zawróciły nam w głowie. Za taki samochód niejeden wiele by oddał. A kto już miał – ten brał, jak chciał 🙂 I tak przez prawie 30 lat…
Piękna historia dobiegła smutnego końca na początku ubiegłej dekady, kiedy to koreański deal, który miał być dla FSO zbawieniem, okazał się kamieniem, który pociągnął polskie zakłady na dno. Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy pamiętają o naszej pięknej, polskiej historii.
Dlatego z wielką przyjemnością wzięliśmy udział w weselu Jakuba i Pauliny. Kuba jest bowiem fanatykiem Poloneza (pół mieszkania zawalone Auto Światem itd. itp.). Stąd w ślubnym ceremoniale oczywiście nie mogło zabraknąć Tego Najważniejszego – a był nim, oczywiście, seledynowy „poldek”. Kto oglądał Lindę za kierownicą policyjnego radiowozu w filmach Pasikowskiego, ten wie, o czym mowa. Mężczyzna + Polonez = wygrane życie. My tam się Paulinie absolutnie nie dziwimy.
Ale! To jeszcze nie wszystko. Tak jak Linda nierozerwalnie kojarzy się z najtisami, tak i legendarne polskie auto domagało się odpowiedniego klimatu. Dlatego też Państwo Młodzi zadecydowali, że całe wesele odbędzie się w stylu PRL. Czujecie to? Ta boazeria na ścianach, te szklanki w koszyczkach i kompot, ta muzyka ze sceny…
A właśnie, muzyka. Oprawa artystyczna imprezy była goździkiem do róży całego programu. O taneczne rytmy na scenie zadbał bowiem nie kto inny, jak
Niepodrabialny
Niepowtarzalny
Jedyny w swoim rodzaju …
KRZYSZTOF KRAWCZYK!
Obecność legendy polskiej muzyki była skrzętnie skrywaną tajemnicą, o której poza nami i Młodymi wiedział jedynie menedżer lokalu. Możecie sobie więc wyobrazić szok i niedowierzanie w oczach gości. Czy jest sens w ogóle pisać, że impreza udała się znakomicie? Starsze pokolenie puściło w ruch wspomnienia sprzed 40 lat, młodsze – trapowe remiksy KrKr z YouTube’a. Krzysztofa kochają wszyscy, każdy na swój sposób.
Chyba rozgrzaliśmy Was na tyle, że teraz możemy Was zaprosić do oglądania zdjęć. Wyciągnijcie z szafy ojca jego najlepszy maturalny krawat, odpalcie sobie Parostatkiem w piękny rejs i wsiadajcie do wozu, zaczynamy!
0 komentarzy